Pułapki akceptacji
Nasze życie jest teatrem, odgrywamy w nim swoje różne role.
Czasem z sukcesem, czasem jest klapa. Niepowodzenia przychodzą kiedy z reżyserów naszych scenariuszy stajemy się aktorami w cudzych sztukach.

Akceptacja takiego stanu rzeczy / sytuacji aktora w czyimś przedstawieniu / prowadzi do nikąd, prowadzi do braku własnej tożsamości i egzystencji w ciemności lęku. Pułapką jest myśl o tolerancji dla przemocy, biedy, głodnych dzieci w Afryce, czy wojen.
Taka karma, można by rzec, to wszystko „tłumaczy”; łzy cierpienie, przemoc. Programy z którymi przychodzimy nie są wszechmocne, tutaj jesteś by je zmienić energią serca, oddychając energią miłości.
Akceptacja nas samych nadaje siłę do powiedzenia sobie prawdy, że moje życie to mój scenariusz i jestem jego twórcą. Znikają wtedy niepowodzenia, ponieważ bieżemy odpowiedzialność za siebie. Wtedy już nigdy nie pojawi się zdanie: to oni są winni że… jestem w takiej sytuacji. To naprawia również relacje z innymi.
Świat się zmienia, rzeka życia prowadzi nas do oceanu, w którym jest wolność i przestrzeń doświadczania. Po drodze mijamy wiele osób, czasem płyniemy, trzymając się za ręce, czasami kłucąc się o pierdoły. To doświadczenia, które kształtują i uczą nas przed oceanem wszechrzeczy. Niekiedy próbujemy płynąć pod prąd, skutki bolesne, nieprawdaż?
Akceptacja siebie samego, to przyzwolenie na płynięcie z prądem życia, koniec lęków, przyzwolenie na szczęście i radość doświadczania każdej sekundy bytu.
Akceptacja to również zobaczenie siebie w innych, to przyzwolenie na to by dostrzec w nich cechy swoje, te jasne i ciemne.
To również świadomość bycia świetlistą cząstką oceanu do którego pcha nas doświadczanie życia. Świadomosć siebie samego ukrytego w człowieku jest podstawą do wyjścia z opresji dogmatów i uwarunkowań, idei bez pokrycia w faktach naszego istnienia.
To Twoja odrębność tworzy pełnię i przestrzeń do rozwoju duchowego, zapewniającego szczęście w działaniu na rzecz siebie i innych, podobnych nam, aktywne bycie w materii, i realizację celów, budujących nową, pełną ciepła Ziemię.
Tak więc akceptacja to wielka wola miłości, która płynie przez nas.
Niech płynie również przez Ciebie.
merhlin
Mira pisze:Jest takie podziękowanie: Boże dziękuję za to co mi dałeś za to co mi zabrałeś i za to czego mi oszczędziłeś . W każdym słowie zawarta jest miłość. Wspaniały ojicec dzięki synowi, dzielny syn dzięki ojcu. Tych dwf3ch mężczyzn cudownie się rozwija wspf3lnie. Obydwaj kochają życie i biorą je takim jakie ono jest. Obydwaj rozwijają siłe ducha pokonując przeciwności jakie stanęły przed nimi w ich życiu. Nic dodać nic ująć. Podziwiam takich ludzi! Są WSPANIALI! pozdrawiam Mira