Motywacja poranna - Solaris - rozwój osobisty

Motywacja poranna

Poranek. Dźwięk budzika dobiegający z komórki obwieszcza początek nowego dnia, tak – NOWEGO DNIA. Chwilę później, do życia powoli przywołuje mnie spokojna muzyka, która pozytywnie nastraja moje myśli na to, co stanie się przez najbliższe kilkanaście godzin.

Otwieram oczy i spoglądam na wszystko co znajduje się wokół mnie, cały czas oddychając głęboko przeponą. Ponownie zamykam powieki i układam odpowiednio ciało, które jeszcze kilka chwil temu wybudziło się ze snu. Wówczas z głośników wieży włączam przy pomocy pilota, leżącego na biurku odpowiedni utwór i powoli wchodzę w stan alfa. Jest to zupełnie inny stan świadomości, ale każdy z nas go doświadcza przez zaśnięciem. Jednak robimy to nieświadomie i nie potrafimy z niego odpowiednio korzystać. To właśnie alfa pozytywnie wpływa na regenerację organizmu oraz pozwala na kontakt z podświadomością.

Teraz, kiedy już czuje się znacznie lepiej, zaczynam od podziękowań dla Stwórcy za sam fakt bycia na Ziemi. Dziękuję Bogu także za wszystko czego do tej pory doświadczyłem, za sukcesy i niepowodzenia, bowiem każde z nich czegoś mnie nauczyło i wpłynęło na to, że jestem takim, a nie innym człowiekiem. W tym miejscu i o tej porze, ja istnieje!

Przypominam sobie o najbliższych mi osobach. Wiem, że są ze mną i podadzą rękę, kiedy moje błędy zaprowadzą mnie w przepaść. Pragnę, aby tak jak ja, czuli się świetnie i żyli tak jak tego pragną, osiągali cele i darzyli innych prawdziwym uczuciem. Pragnę ich szczęścia.

Wizualizuje sobie moją przeszłość, przybliżam, dokładnie ją oglądam, a następnie zmieniam jej submodalności (cechy: wielkośc, kolory, jasnośc etc). Przeszłość mnie wiele nauczyła i pragnę, abym mógł korzystać z doświadczeń, które napotkałem. Takowy obraz staje się coraz mniejszy i oddala się. Teraz przed moimi oczyma pojawia się pusta, niczym nie zapełniona kartka. Nazywam ją ‚teraz’. Widzę, jak z każdą chwilą na kartce zapisywane są kolejne słowa, opisują one co w tym momencie robię. Już wiem! To kartki z mojej księgi życia, na której zostają zapisywane wszystkie moje działania. Widzę tysiące, miliony, miliardy kartek, a za nimi jedną. Przybliżam więc ten obraz. Jak myślisz o czym mówię? To obraz mojej przyszłości.

Widzę siebie przebywającego na plaży, siedzę przed wodą i wpatruje się w błękitne niebo. Widzę uśmiech, tak szczery, o jakim marzą miliony osób. Widzę, prawdziwe szczęście, które wręcz gotuje się w moim sercu. Czuje, że mam tyle szczęścia, że mógłbym obdarować nim miliony osób. Moja doskonała żona oraz dziecko uśmiechają się do mnie, zapraszając do siebie. Bawimy się rewelacyjnie, przychodzą moi przyjaciele i wszyscy razem przepełnieni miłością jemy wspólnie posiłek. Owy obraz oczywiście rozwijam dalej. Opiszę go w następnym artykule, jako, że nie chciałbym, abyś przeraził się długością tego wpisu 🙂

Sugeruję świadomości, że kiedy tylko wybudzę się z owego stanu, zacznę działać, zacznę tworzyć uśmiech na twarzach innych ludzi. Będę w doskonałym nastroju i nikt ani nic go nie pogorszy. Zaczynam powolne odliczanie, obrazy są coraz mniej wyraźne, oddalają się, a ja wracam do świata rzeczywistego, żegnam je i wiem, że obraz mojej przyszłości będzie dokładnie taki sam, jednak teraz muszę na niego zasłużyć i zrobić wszystko co w mojej mocy, aby go osiągnąć.

Z radością wstaję z łóżka. Wykonuję gimnastykę poranną, pragnę móc biegać z rana i podziwiać widoki i jestem pewien, że niebawem to zrobię. Biorąc prysznic ciągle mam przed swoimi oczami wyobraźni widok moich celów, które osiągnę.

Patrzę na swoją kartkę, która zapisałem dzień wcześniej. Znajdują się na niej wszystkie plany na ten dzień. Staram się dobrze organizować czas i wykonać wszystko co zaplanowałem, jednak nie zawsze się udaje, bowiem jestem tylko człowiekiem. Nie, nie jestem tylko człowiekiem, jestem istotą której celem jest harmonia ze światem, z innymi a co najważniejsze z samym sobą. Jestem tu by osiągnąć doskonałe cele, jestem tu by sprawiać radość na twarzy innych, jestem tu by kochać całym sercem.

A jak wygląda Twój poranek? Zapraszam do wypowiedzi.

Piotr Sobolewski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa cookies.

Czytaj więcej na temat polityki cookies.